quico@quico.io
+48 798 775 520
Jak zbadał Microsoft, czas, w którym przeciętny konsument koncentruje się na danym komunikacie, wynosi 8 sekund. Dla porównania, jeszcze w 2000 roku było to 12 sekund. Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat czas trwania koncentracji człowieka skrócił się o jedną trzecią, plasując rasę ludzką o całą sekundę niżej od… złotej rybki.
A więc: stało się!
Statystyczny pracownik korporacji ma większe trudności z koncentracją niż mieszkańcy akwariów… Średni czas koncentracji uwagi u złotej rybki wynosi 9 sekund. Codzienne korzystanie z technologii cyfrowej, śledzenie mediów, a także nasilając się zjawisko multiscreeningu, czyli korzystania z wielu ekranów jednocześnie, obniża zdolność do skupienia się na jednym tylko zadaniu i czyni użytkownika bardziej podatnym na rozproszenie uwagi przez inne komunikaty.
Jak zbadał Microsoft, połowa z nas sięga po telefon automatycznie, kiedy nic innego nie zaprząta naszej uwagi. Dlatego ludzie coraz częściej przeglądają zasoby smartfona (aplikacje, media społecznościowe, wiadomości, Internet) w przerwach: pijąc kawę, jadąc windą, czekając na autobus, siedząc w taksówce, czy stojąc w kolejce do kasy.
Potop informacyjny
Jak podaje miesięcznik Focus, przeciętny Amerykanin wchłania dziennie 34 gigabajty danych – w tradycyjnych mediach byłby to odpowiednik 100 tysięcy słów. To tak, jakby ktoś przez 12 godzin mówił do nas bez przerwy. Jakie są skutki?
Chociaż jesteśmy zalewani przez informacje, w rzeczywistości cierpimy na swoistą „ślepotę informacyjną”. Mamy trudności z analizą i refleksją. Problem dotyczy zarówno życia prywatnego, jak i sfery zawodowej.
W dzisiejszych czasach karierę robią media społecznościowe – nie tylko dlatego, że możemy w nich obserwować naszych znajomych, ale przede wszystkim ze względu na krótkie komunikaty, uzupełnione treściami wizualnymi (zdjęcia, wideo, emotikony).
Skoro najlepiej przyswajamy niewielkie porcje informacji warto stosować tę zasadę również w komunikacji z pracownikami w korporacji. Krótkie i proste w formy informacji są dobre także dlatego, że szybko się je tworzy. Łatwiej jest napisać kilka krótkich komunikatów, niż jeden długi elaborat. Oczywiście, niektórym może sprawiać trudność wybór esencji, bo to też jest sztuka. Ale warto się w niej wprawiać.
Nowy sposób zarządzania sprzedażą
Żyjemy w epoce biznesów o „wysokim metabolizmie”: szybko zbieramy informacje, szybko je przetwarzamy, szybko komunikujemy. Skoro w kontaktach z otaczającymi nas maszynami obowiązuje prędkość światła, czasami ulegamy złudzeniu, że człowiek również będzie reagował natychmiastowo i bez wysiłku przyswoi wysyłane do niego treści. Tymczasem wiele organizacji nie przeszło jeszcze procesu cyfrowej transformacji i zwyczajnie brakuje im narzędzi, które usprawnią proces zarządzania. I które z jednej strony będą rzetelnie informować i motywować pracowników, a z drugiej – zbierać feedback. Sam e-mail już do tego nie wystarczy. Obszerne intranety także przestały się sprawdzać.
Jeśli zatem przeprowadzasz cyfrową transformację zespołu sprzedaży – wypróbuj aplikację Quico!
Zawsze na bieżąco
Quico to aplikacja na smartfony ułatwiająca zarządzanie dużymi, rozproszonymi geograficznie zespołami. Instalacja nie wymaga angażowania działu IT. Każdy pracownik może ją samodzielnie pobrać na telefon z Google Play czy App Store.
Nasza aplikacja pozwala w prosty i szybki sposób zakomunikować zespołowi codzienne priorytety, przeprowadzić szkolenie, za pomocą fiszek czy quizów, a także zebrać informację zwrotną. Wspiera pracę zespołową umożliwiając korzystanie z wewnętrznego, czyt. bezpiecznego, komunikatora. Na bieżąco dostarcza raporty prezentujące odbiór przekazywanych treści.
Aktualności w Quico mają formę zbliżoną do tej znanej z Facebooka czy LinkedIna. Pracownik może się zapoznać z nimi podczas przerwy na kawę – właśnie wtedy, kiedy automatycznie sięga po swój telefon, widzi ikonkę z powiadomieniem z aplikacji.
Proste? No pewnie. I o to chodzi!